Moje pytania do heteroseksualnych kobiet:
1. Jak się czujecie z faktem, że zawarcie małżeństwa jest jak podpisanie paktu z diabłem, mówiąc metaforycznie?
2. Jak się czujecie z faktem, że seks nie jest skoncentrowany na Waszych potrzebach (wygooglujcie: PIV, PIA, PIM)?
3. Jak się czujecie z faktem, że nie jesteście usatysfakcjonowane w małżeństwie, ponieważ statystyczni mężczyźni nie wiedzą, gdzie znajduje się łechtaczka i traktują pieszczenie łechtaczki/innych części ciała niż odbyt/pochwa/usta jak grę wstępną?
4. Jak radzicie sobie z faktem, że Wasi "ukochani" mężczyźni mogą nagrać, jak sprawiacie im „przyjemność” lub mogą użyć wygenerowanego przez sztuczną inteligencję filmiku z Waszymi podobiznami, jeśli im wpadłyście w oko?
5. Jak się czujecie z faktem, że Wasi zdradzający mężowie przynieśli Wam choroby weneryczne, takie jak AIDS (w zasadzie nieuleczalna choroba), rak HPV, a nawet rzeżączka, kiła, opryszczka itp.
6. Jak się czujecie z tym, że Wasi mężowie nie opiekują się Wami odpowiednio, gdy jesteście w ciąży? Np. mogą uciec, angażować się w absurdalne kłótnie przeciwko Wam lub znęcać się nad Wami finansowo?
7. Jak się czujecie z faktem, że Wasi niewierni mężowie (biorąc pod uwagę fakt, że w tym momencie jesteście szczerymi kobietami), nieustannie i fałszywie oskarżają Was o zdradę, co gorsza oskarżają Was o zdradę z mężczyznami z zagranicy?
8. Jak radzicie sobie z faktem, że po ciąży stajecie się dla mężów „brzydsze” z powodu drobnych komplikacji ciążowych niż wcześniej?
9. Jak radzicie sobie z faktem, że tracicie iskrę, ponieważ musicie gotować, sprzątać, być miłe dla swoich mężczyzn, podczas gdy oni Was poniżają?
10. Jak radzicie sobie z utratą przyjaciół i hobby oraz kłopotami z pracodawcami (którzy są również agresywnymi debilami, który nie pozwalają Wam chorować ani brać urlopu ciążowego), ponieważ Wasi mężowie są tak kontrolujący? A jeśli chodzi o finanse, jak sobie radzicie z faktem, że nawet nie stać Was na zapewnienie dogodnych warunków dzieciom, narażając je na wychowanie w rodzince patologicznej?
Zadam więcej pytań. Lub po prostu dodajcie więcej pytań, moi drodzy śledzący.
I właśnie dlatego, nie zamierzam wychodzić za mąż, i będę prawie jak kościelna dziewica.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz