sobota, 21 grudnia 2024

Tęsknie się za zespołem Rush.

 Jakoś nie mogę się otrząsnąć ze śmierci Neila Pearta. Czekałam przez długi czas na ich koncert w Polsce. Niestety Rush nie wystąpił i mnie to mocno smuci. Pamiętam, jak dostałam książkę "Wandering the Face of the Earth" na urodziny i przeczytałam ze str. 426, że Geddy Lee bardzo w Polsce chciał wystąpić, ale niestety odradzali mu organizatorzy. Ech, tylko po to, aby w swojej autobiografii "My Effin' Life", którą też mam, mógł popsioczyć na Polaków? Od 2012 bodajże roku, jestem potworną fanką Rush i to się nie zmieniło. Bardzo mi przykro z tego powodu, że już nigdy nie ujrzę ich. Ale może jest iskierka nadzei? Geddy zawita jako sprzedawca książek do Polski albo muzyk solowy albo Alex Lifeson zawita do Polski z Envy of None? Należy mieć nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz