UWAGA: dużo tematów, które nie są powiązane ze sobą i są dość
chaotyczne, bo czasy są chaotyczne. Jak się nie podoba, to proszę nie
czytać.
Przed rokiem 2020, byłam aktywna w środowisku rockowym, byłam (i w sumie nadal jestem, tylko zdezaktywowałam konto na Facebooku) założycielką i administratorką grupy na Facebooku "Rush - a fan community of Poland", wcześniej się nazywało "Rush come to Poland - chcemy koncertu zespołu Rush w Polsce". Założyłam to w wieku 16 lat, wtedy byłam naiwną idealistką, która myślała, że sprowadzi Rush do Polski, ale pewne okoliczności, jak przejście na emeryturę ze strony Neila Pearta czy Alexa Lifesona na to nie pozwoliły.
Dlaczego jestem załamana nerwowo? Ze względu na lockdowny i odebranie mi możliwości koncertowania przez dany okres, co fatalnie wpłynęło na moją psychikę. Na szczęście koncerty powróciły, ale nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się zagrać na jakiejś wielkiej arenie koncertowej. Nie no, załamanie się z powodu tego, że Rush nie przyjechał do Polski to w sumie wstydliwy powód do przyznania się, bo jakoś się do tego przyzwyczaiłam. Przyznaję, że przez moją humorzastość straciłam przyjaciół i doznałam swoistego "cancel culture". Jako młoda osoba, postanowiłam poeksperymentować z nieakceptowalnymi poglądami politycznymi, albo tymi, które wywołują u niektórych środowisk odrazę. Ale mam nadzieję, że to się zmieni, gdy zacznę komponować muzykę, zamiast tyle prokrastynować, bo muszę się przyznać, mam skłonności do prokrastynacji.
Istnieje też kolejny problem - boję się stygmatyzacji osób chorych na covid-19 czy nawet osób, które zdecydowały się nie szczepić. Pomimo że mam serdecznie dosyć teorii spiskowych na temat wszystkiego co związane z covidem, czipami, jak pisałam na wcześniejszym poście - mimo wszystko, zauważam, że coś jest nie tak. Eksperci co chwila zmieniają zdanie, (UWAGA: dowód anegdotyczny) - ludzie, których nazwisk nie podam, bo RODO - twierdzą, że nawet po trzech dawkach szczepionki chorują na covid. Tymczasem nikt z mojej rodziny nie zachorował, pomimo że trzymają się tych durnych teorii spiskowych, co mnie dziwi. Ale i tak podejmę decyzję o szczepieniu, gdy będę podróżować i koncertować np. na jakiejś wielkiej arenie, więc dobrze. No jednak kwestia odczynów poszczepiennych jest trochę dla mnie problematyczna, mimo wszystko uważam, że spiskowcy wyolbrzymiają te NOPy. Właśnie dlatego, moja rodzina mnie odwleka od szczepień, bo nie chce, abym wzięła udział w loterii (patrząc na przypadek Vikki Spit, której mąż zmarł, jak to udowodniono po szczepieniu Astra Zenecą, to im się trochę nie dziwię). Dzięki pandemii, poczułam się jak w najgorszych latach w szkole, gdzie Cię wszyscy oceniali, wyśmiewali, wytykali palcami itd. Dlatego się izoluję od społeczeństwa, dopóki nie przemyślę moich poglądów odnośnie covida. Tak jak mówiłam, pandemia to główny powód, dla którego moje życie jest gorsze niż kiedyś.
Jeśli te lockdowny powrócą jesienią, to mimo wszystko, nie będzie możliwości, że nie będę z całą moją rodziną protestowała. Niekoniecznie w środowiskach prawicowych, w których większość poglądów mi się nie podoba, ale np. wybiorę Polskę Liberalną - Strajk Przedsiębiorców jako bazę do protestów. Choć tej partii mocno nie ufam. Plotkują o Pawle Tanajno, że jest "ruskim agentem". Lepiej nie, bo każdego polityka nienawidzę i każdemu politykowi nie ufam. Ogólnie istnieje nawet spór, iloma dawkami się szczepić i mam od tego zawroty głowy. Więc nie chcę nie być otwarta na nowe doświadczenia.
Wybaczcie za ten dysonans poznawczy. Ogólnie ten cały covid to mój ulubiony powód do kłótni. Nadal czuję się jak małe dziecko mające wątpliwości. A ja chcę, żeby wszyscy mnie i moją rodzinę zostawili w spokoju.
Kwestia mojego lubienia czy nielubienia Polski - szanuję raczej historię Polski, zwłaszcza w okresie złotej ery Polski, gdy dobrzy królowie nami rządzili (choć pewnie dla chłopów nie było różowo), to w dzisiejszej Polsce żyje się fatalnie, ze względu na partie rządzące, które niszczą ten kraj. Czasami myślę, że Zbigniew Stonoga ma trochę racji. Gdyby nie głupota moich współrodaków, to Polska byłaby najlepszym krajem do życia. To, czego nienawidzę w polskiej mentalności to mentalność wiecznego malkontenta, frajera i tchórza. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Z drugiej strony, zaczęłam myśleć stereotypowo o moim kraju, co też mnie martwi, bo nie tylko odrzucam od siebie wiele osób, ale także nie pozwalam sobie na poszerzenie horyzontów. Mam paskudny nawyk wyrażania swoich opinii bez oglądania się na konsekwencje. Po angielsku to nazywa się "opinionated". Po polsku to by się nazywało "zadufany w sobie".
Przyznam się, że czasami wolałabym się nie urodzić w Polsce, bo mam dosyć słuchania o martyrologii, o tym jacy byliśmy pokrzywdzeni (to akurat prawda) i jednocześnie mam dosyć obserwowania, jakich polityków większość Polaków wybiera, którzy nie chcą naszej wolności ani naszego dobra.
Chociaż ja tak mówię, dlatego, że idealizuję kraje Zachodu. Zawsze mi się wydawało, ze kraje Zachodu mają lepszą muzykę, lepsze nastawienie do ludzi itd.
Ze względu na pandemię, mam poczucie, że jestem osamotniona w swoich przemyśleniach, jestem totalnie nielubiana, będą mnie kategoryzować, choć jestem bardzo liberalna i mam taką zasadę w życiu "żyj i daj żyć innym". Większość ludzi chce narzucać swoje poglądy. Pewna partia polityczna o nazwie ***, która rządzi Polską w dzisiejszych czasach, chce narzucać swoje poglądy odnośnie chodzenia do kościoła, aborcji, LGBT itd. Ja się z tym nie zgadzam. Tak samo z paszportami covidowymi. Kolejny powód, dla którego izoluję się od społeczeństwa.
Może bym powróciła do dawnych aktywności, gdybym zauważyła jakąś zmianę wśród współobywateli. Większa inicjatywa, brak podzielenia politycznego, chęć rozszerzenia horyzontów muzycznych itd.
Być może zmiana środowiska by się przydała.
Nie mogę patrzeć na ludzi, którzy pod moim blokiem puszczają disco polo albo ten ohydny rap.
Nie mogę też słuchać tych gatunków muzyki, wolę rocka.
Konkludując, te upały są irytujące, nawet w chłodniejszych miesiącach było dość gorąco.
środa, 29 czerwca 2022
Czy powrócę do wszystkich rzeczy, które robiłam, zanim doznałam załamania nerwowego w okresie 2021-2022?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
EN: I do have a grudge against people spreading falsehoods. PL: Mam żal do ludzi rozprzestrzeniających fałszywe informacje.
EN: As we know, we are living in dystopian times, where AI is going to create narratives about many public figures, as well as the collectiv...
-
EN: Finally, I have to come out of closet, since I repeatedly started being a target of bullying, cyberharassing and no satire, no parodies ...
-
EN: So there was the celebration of Polish Warsaw Uprising 80th anniversary here in my country and I thought it would be a good idea to post...
-
I never got what I wanted, never saw my beloved band Rush in Poland, never got safety, never got no threat of war between probably Poland a...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz